poniedziałek, 10 marca 2014

Wyjaśniamy, czym grozi zdrapanie pieprzyka


Często korci nas, żeby wypukły pieprzyk, często zwany po prostu pypciem, najnormalniej w świecie zdrapać, urwać czy w inny sposób uszkodzić. Przed takim zachowaniem broni nas bojaźń przed konsekwencjami. I dobrze, bo te mogą być nieciekawe.

Po samodzielnym oderwaniu pieprzyka, może dojść do infekcji i stanu zapalnego.

Ponadto, ważne jest, żeby miejsca, w którym zdrapany / urwany / naderwany został pieprzyk nie wystawiać na działanie promieni słonecznych. Te ogólnie źle wpływają na skórę, a co dopiero na skórę w opisywany sposób osłabioną.

Znane są również przypadki, kiedy zdrapany pieprzyk doprowadził do rozwoju nowotworu.

Oczywiście, istotne jest, jakiego rodzaju był to pieprzyk. Jeśli była to pospolita zmiana barwnikowa o regularnym kształcie, prawdopodobnie zdrapanie nie doprowadzi do poważniejszych konsekwencji. Zaleca się jednak wizytę u dermatologa po każdym przypadku zdrapania pieprzyka. Jeśli ktoś jednak bardzo chce takowej uniknąć, to bezwzględnym terminem, kiedy jednak musi się przejść do lekarza, jest okres, w którym zauważy niepokojące symptomy podczas gojenia.

Jeśli miejsce, w którym był pieprzyk, ciągle się jątrzy, babrze, jest nieustannie zaczerwienione, natychmiast należy udać się do lekarza. Ci zazwyczaj zlecają badania histopatologiczne i ewentualne chirurgiczne całkowite usunięcie znamienia.